Kolejny rok za nami. Dla mnie byl to dość ciężki rok, zwłaszcza odejście mojego taty. Na sam koniec aura zafundowała nam przykrą niespodziankę w postaci zalania miasta. Na szczęście mieszkam na górce ale duża część miasta została zdewastowana.
Robótkowo rok mogę zaliczyć do średnich. Niestety zabrakło czasu na większe hafty, dużo planów zostało przekreślonych. W nowym roku chciałabym skupić sie na dokończeniu zaczętych prac i rozpoczęcu jakiegoś większego haftu.
Poniżej fotograficzne podsumowanie roku.
kartki
filc
Wszystkim życzę szczęśliwego Nowego 2016 Roku!!!