Ostatnio miałam mniej czasu ale wczorajszy wolny wieczór przeznaczyłam na odwiedzenie zaprzyjaźnionych blogów. Teraz czas na nadrobienie zaległości na swoim blogu.
W kwestii haftów niewiele się zmieniło ponieważ nie miałam czasu na xxx. Moja piękna bombka zatrzymała się dosłownie na ostatnich krzyżykach,gdyż zabrało mi nici. Teraz czeka mnie wypad do sąsiedniego miasta gdzie można kupić mulinę DMC.
Reszta prac też pomału idzie. Dołączyły jeszcze ozdoby choinkowe. Mam w planach również karteczki,więc roboty cała masa.
Dziś pochwalę się moimi nowymi nabytkami. Pierwszy to nowy numerek CSC. W gratisach była nić metaliczna koloru srebrnego i 8 wzorków na karteczki świąteczne. Same słodkie zwierzątka. W środku gazetki niestety nic powalającego. Zresztą sami może zobaczyć. Chyba okładkowe jeżyki są najlepsze.
Natomiast wczoraj wybrałam się na zakupy do Lidla i przypadkiem natrafiłam na piękne drewniane ozdoby świąteczne w stylu norweskim. Musiałam sobie kilka wybrać i do tego wstążeczki: jeden zestaw typowo świąteczny ,a drugi taki uniwersalny.
Przepraszam za jakość zdjęć ale mój stary aparat pomału zdycha. Wysiadł już zoom,a teraz przestała działać lampa błyskowa. Robię wszystko w opcji makro.