Przyszedł czas na podsumowanie wymianki na BN w Swirach Rękodzieła. Moją parą wymiakową była Anna . Nasze paczuszki wyleciały tego samego dnia na początku grudnia i niestety słuch po nich zaginął. Miałyśmy tylko wiadomości ze śledzenia paczek,że obie przekroczyły granice. W końcu dwa dni temu po ponad miesiącu dotarła do mnie paczka od Anny. W stanie opłakanym jakby przypłynęła do mnie wpław. Dobrze,że Ania porządnie opakowała przesyłkę bo zawartość cudem nie została uszkodzona.
Paczka dosłownie ociekała wodą i wyglądała jakby ktoś ją przydeptał. Poczta nie popisała się tym razem.
Oto jakie piękne rzeczy dostałam:
Aniu serdecznie dziękuję za wszystkie wspaniałości.
Dziękuję za odwiedziny i komentarze.
Piękne rzeczy, a Polska poczta jest nieobliczalna niestety.
OdpowiedzUsuńw okresie świątecznym tak niestety długo to idzie... no i jakość też nienajlepsza stanu w jakim paczkę dowieziono... ale zawartość od Ani bardzo fajna, co z pewnością zrekompensowało Ci oczekiwanie :)
OdpowiedzUsuńnajważniejsze, że dotarła. Niestety poczta najczęściej nie daje dobrego popisu. piękna wymianka :)
OdpowiedzUsuńMiałam rację owijając na dodatek folią.Nie chcę nawet myśleć w jakim by była stanie gdybym tylko papierem owinęła. Cieszę,sie że dotarła. Mojej jeszcze nie ma.
OdpowiedzUsuńO rany! Dobrze, że w ogóle dotarła... Piękna zawartość i niezniszczona!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :-)