Wczoraj byliśmy z wizytą u prababci z okazji jej imienin. Niestety z racji mojego zamieszkania te odwiedziny są rzadkie. Do bukietu żywych kwiatów dołączyłam 3 kwiatowe hafciki. Do uroczej bramki doszła studnia i konewka. Wzory pochodzą ze starego wydania "Kramu z robótkami". Bardzo lubię takie kwiatowe maleństwa.
Pozdrawiam wszystkich nowych obserwatorów. Dziś drugi września,więc moje Candy dobiegło końca. W następnym poście przedstawię relacje z losowania zwycięzcy.
Śliczne maleństwa;)
OdpowiedzUsuńPrababcia z pewnością będzie zachwycona :)
OdpowiedzUsuńSuper maleństwa. A nie myślałaś, żeby dodać kontury?:)
OdpowiedzUsuńŚliczne maleństwa, prababcia z pewnością zachwycona prezentami.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :))
Może rozmiarem maleńkie, ale ich urok jest ogromny! :)
OdpowiedzUsuńLubię takie drobiazgi :)
OdpowiedzUsuńŁadne sá)
OdpowiedzUsuńfajne te hafciki, pamiętam je z gazety, tez chyba jakiś popełniłam :)
OdpowiedzUsuńMiły prezencik :)
OdpowiedzUsuńA jak wiadomo takie prezenty są najcenniejsze! :)
OdpowiedzUsuńCzasami takie małe cudeńka są bardziej urocze niż wielkie kolosy. Przepiękne hafciki. ja ostatnio maleństwa kwiatowe oprawiłam i ozdobiły moją kuchnię
OdpowiedzUsuńŚliczne! Obdarowana na pewno zachwycona :)
OdpowiedzUsuńŚliczne hafciki, miły prezent! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńA i tak pewnie dla Prababci najważniejsza była Twoja obecność :-) prezent z pewnością doceniła :-)
OdpowiedzUsuńPiękne wzory takie radosne i delikatne na pewno Prababcia była zachwycona :)
OdpowiedzUsuńPiękne!!
OdpowiedzUsuńo tak, małe hafty są urocze ;)
OdpowiedzUsuńTakie prezenty... to najcenniejsze prezenty!:)
OdpowiedzUsuń