sobota, 26 października 2013

Magiczny Sal Świąteczny 2013- odsłona 3







Mam nadzieję,że to już przedostatnia odsłona mojej bombki. Niestety mnie też dopadło choróbsko i nie miałam siły na dalszą pracę.
  Tutaj w Irlandii ostatnio pogoda jest masakryczna - od 3 tygodni leje. Koszmar!  Mam nadzieję ,że w przyszłym tygodniu będzie lepiej. Tym bardziej,że dzieci mają 10 dniową przerwę świąteczną . Z okazji Halloween w tym okresie jest dużo imprez - w większości plenerowych. Do tego 31 październik tak długo wyczekiwany przez każde dziecko. Mam nadzieję,że pogoda dopisze.
  Miałam w planach jeszcze jeden obrazek z dynią ale choroba pokrzyżowała mi plany. Tak więc pozostałam tylko przy bombce. Najgorsza robota była przy tych małych serduszkach. Ileż mi one nerwów zjadły gdy chciałam zrobić je idealnie takie same po obu stronach. Przy okazji wykryłam małą niesymetryczność z prawej strony bombki. We wzorze po lewej taka gałązka na brzegu bombki jest inna niż ta po lewej. Na zdjęciu zaznaczyłam to miejsce. Nie podobało mi się to ,więc zrobiłam po obu stronach tak samo. Jeszcze tylko kokarda i mogę zakończyć pracę.




    Do końca miesiąca muszę zrobić jeszcze jeden projekt : domek miesiąca. Już zakupiłam wszystkie potrzebne nici i mam zamiar szybko się uwinąć,a potem wrócić do kokardy. To będzie taki miły, kolorowy przerywnik.




                                             Materiał : Linda 27" kolor ecru, mulina DMC.


9 komentarzy:

  1. Piękna!
    Domki Sal-owe też mam w moich planach i pewnie zacznę robić je od stycznia.
    Życzę szybkiego powrotu do zdrowia i pozdrawiam;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja już od dawna zakochana byłam w tej serii i udało mi się dopisać do SALu ubiegłorocznego :) Podoba mi się jeszcze Wioska Mikołaja ale to już na przyszły rok.

      Usuń
    2. Piękna ta Twoja bombka :)
      Też zauważyłam tą niesymetryczność wzoru, a ponieważ ja jestem umysł ścisły to dohaftowałam brakujące krzyżyki.
      Życzę przyjemnego haftowania domku - też bardzo fajnie się je xxx - mój listopadowy już jest gotowy, jak skończę bombkę to zabiorę się za grudzień.
      Zdrówka życzę :))

      Usuń
  2. Pięknie wyszło :)
    Też mi kiedyś nie pasował brak symetryczności w wyszywanym wzorze ale nie miałam możliwości poprawy ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale ona śliczna! Właściwie już wygląda na skończoną.:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dzięki, że napisałaś o tej asymetrii, zbliżam się powoli do tego punktu więc będę się pilnować :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Bombka wspaniała, ja jeszcze nie doszłam do tego miejsca, zwrócę na to uwagę:)))

    OdpowiedzUsuń