Tą małą letnią bobinkę przygotowałam na zabawę u Splocika.
bez backstitchy
W tym miesiącu kolejna choineczka.
Zapraszam na Wakacyjne candy z pytaniem w tle u Katarzyny.
Za co kocham haft krzyżykowy? W hafcie zakochałam się będąc dzieckiem w trzeciej klasie podstawówki .Haftowała moja mama i jej sąsiadki. Pamiętam gdy zabrała mnie do sąsiadki , która miała zagraniczne katalogi z zestawami do haftu. Z wypiekami na twarzy oglądałam te wzory. Niestety w tym czasie nie było dostępu do takich tkanin jak teraz. Zaczęłam haftować na tym co dostałam od mamy. Jestem leworęczna i nauczyłam się stawiać krzyżyki odwrotnie i tak mi już zostało.
Pierwszy mój haft to bukiecik kwiatów z Burdy.
Potem namówiłam koleżankę na wspólny haft i zrobiłyśmy mini obrazek z łabędziami na stawie . Tylko mnie haft relaksował,a koleżankę denerwował i nie skończyła swojego obrazka. A ja powoli wyciągałam się w hobby coraz bardziej.
W sumie miałam dobry start bo posypały się zamówienia i zaczęłam zarabiać na moich robótkach. Z czasem gdy już byłam w średniej szkole zaczęłam prenumerować gazetki hafciarskie. Potem odkryłam sklep online i zestawy Dimensions. Dopiero gdy wyjechałam do Irlandii poznałam zagraniczne gazetki i trafiłam na blogi hafciarskie. Najpierw tylko podglądałam , a dopiero po roku zdecydowałam się założyć swój blog. Tu poznałam dopiero osoby z podobną pasją z całego świata. Nieraz spotkałam osoby które śmiały się ze mnie że mam hobby jak stara babcia ale to mnie nie zrażało .
Do dziś ta pasja nie mija i nie potrafię długo wytrzymać bez igły.
W tym miesiącu tematem zabawy jest pies. Oto moja kartka.
Nadszedł czas na ostatni tag.
Ostatnio jestem monotematyczna. Ponownie kwiatowy tag. Ale to już przedostatni z serii. Chociaż kwiatów u mnie dalej będzie dużo.
bez backstitchy
Kolejny tag haftowany w zabawie na FB.
bez backstitchy
w końcu zakwitły wysiane przeze mnie chabry
Dziękuję za odwiedziny i komentarze.