Gosiu, cudeńka. Widzę, że u Ciebie królują hafty z backstich'ami - ja staram się je omijać szerokim łukiem :) bardzo dużo pracy przy nich jest, chociaż przyznaję, że dają efekt wow.
Rzeczywiście słodkie :-)) Ja w tym roku zupełnie do tyłu z tematyką świąteczną, a przecież Święta za pasem... Ano, zobaczy się, czy coś uda się wyszyć jeszcze w tym roku :-)
Małgosiu, cuda prawdziwe! Oba!:)
OdpowiedzUsuńAle śliczny :)
OdpowiedzUsuńGosiu, cudeńka. Widzę, że u Ciebie królują hafty z backstich'ami - ja staram się je omijać szerokim łukiem :) bardzo dużo pracy przy nich jest, chociaż przyznaję, że dają efekt wow.
OdpowiedzUsuńCudowne renifety :)
OdpowiedzUsuńAjj...jakie piękne hafciki Małgosiu! 😍
OdpowiedzUsuńFantastyczne kolorowe i pełne uroku, normalnie bardzooo mi się podobają 🙂
Słodziaki, to prawda 😍
OdpowiedzUsuńRzeczywiście słodkie :-)) Ja w tym roku zupełnie do tyłu z tematyką świąteczną, a przecież Święta za pasem... Ano, zobaczy się, czy coś uda się wyszyć jeszcze w tym roku :-)
OdpowiedzUsuń