wtorek, 31 marca 2020

SAL UFOkowy - podsumowanie marca


Cała zaistniała sytuacja związana z wybuchem epidemii bardzo mnie podłamała i w ostatnim miesiącu nie byłam na siłach,żeby haftować. W marcu miała przylecieć moja mama niestety nie zdążyła. Strasznie się boję o nią ponieważ została sama, jest w podeszłym wieku jak również moja 90 letnia babcia która niedawno wyszła ze szpitala. Bardzo się boję,że już ich nie zobaczę.... to nie nastraja do haftowania



tylko tyle zdążyłam zrobić jeszcze przed tym wszystkim







było tak







Dziękuję za odwiedziny i komentarze.

4 komentarze:

  1. Straszne jest to co się dzieje. Lęk o najbliższych jest najgorszy!
    Zdrowia Małgosiu dla Ciebie i Twoich bliskich!

    OdpowiedzUsuń
  2. Надо держаться, берегите себя и близких людей!

    OdpowiedzUsuń
  3. Rozumiem Twój lęk, najgorsze w tej sytuacji jest to , że nie za bardzo jest jak pocieszyć bo wszystkie słowa zdają sie być puste. Mam nadzieję, że to w końcu sie skończy i zobaczymy naszych bliskich. Trzymaj sie, staraj sie za duzo nie oglądać informacji na ten temat bo człowiek tylko sie nakręca.Ściskam Cie mocno.

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudny hafcik :) Ja Cię rozumiem bo jest u mnie to samo obawa o bliskich, moja mama po opercji radioterapii nie mogę ją odwiedzić, boję się o córkę bo pracuje w szpitalu. I trzeba być dobrej mysli bo byśmy zwariowały. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń