piątek, 18 października 2019

Metryczka.


 W planach na ten rok miałam inną metryczkę ale  ostatecznie wybrałam schemat od Vervaco. Podobała mi się kolorystyka , dzieciątko jak żywe. W hafcie brak  backstitchy co się rzadko zdarza. Niestety mimo kilkukrotnego prasowania i usztywniania na zdjęciach wyszły lekkie zagniecenia. Zdjęcie robiłam bez szybki w obrazku, na szczęście po oprawieniu nierówności nie są widoczne.


                                                                    Vervaco
                                                           " Spiący chłopczyk"
                                                      Aida 14ct., mulina z zestawu

szczegóły




a tu jeszcze początki haftu




Dziękuję za odwiedziny i komentarze.

16 komentarzy:

  1. Dziękuję za odwiedziny i życzenia, zachęcam do wzięcia udziału w zabawie. Przyszłam obejrzeć Twoją metryczkę, podziwiam ten wzór od dawna ale nigdy go nie wyszywałam z uwagi na ilość krzyżyków :), muszę zrobić zaległą metryczkę i tak dumam nad wzorem, pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzieciątko rzeczywiście jest jak żywe. Gratuluję precyzji wykonania. Pozdrawiam. Dorota

    OdpowiedzUsuń
  3. Haft śliczny, dzieciątko jak żywe - haftowałam tę metryczkę dla starszego wnuka.
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Małgosiu śliczną metryczkę zrobiłaś :).

    Oj, jak mnie wkurzają te wszelkie zagniecenia ale tak jak piszesz po oprawie jest ok :).

    OdpowiedzUsuń
  5. Śliczna metryczka :-)
    Fajnie, że po oprawieniu znikły wszystkie nierówności :-)
    pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Śliczna metryczka, a dzieciaczek uroczy:-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękny wzór, mi też zdarzają się takie zagniecenia na haftach..

    OdpowiedzUsuń
  8. uwielbiam vervaco,ślicznie ci wyszedł

    OdpowiedzUsuń
  9. Piękna metryczka :) Dzieciątko wygląda jak żywe.

    OdpowiedzUsuń
  10. Piękna pamiątka!
    Ja też nie znoszę takich zagnieceń, męczę wtedy haft żelazkiem z parą aż do skutku :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Rewelacyjny jest ten wzór, też mam go zapisany w ulubiony, może kiedyś go wyhaftuję. Faktycznie widać zagniecenia, ciekawe od czego to zależy.

    OdpowiedzUsuń
  12. Piękna metryczka i naprawdę dzidziuś jak żywy:)
    Dobrze ,że tych zagnieceń nie widać pod szybką...szkoda by było tak ślicznego haftu .
    Serdeczności Małgosiu 😊🌺
    Ania.

    OdpowiedzUsuń
  13. Przychodzę do ciebie z rewizytą. Bardzo się cieszę, że dołączyłaś do mojej zabawy. Przeglądając za to twój blog jestem pod ogromnym wrażeniem Twoich krzyżyków. Ta metryczka jest po prostu genialna :).

    OdpowiedzUsuń