poniedziałek, 13 kwietnia 2015

Ostatni zajączek.


 Ostatnio dostałam jakiegoś lenia poświątecznego. Do tego posta zbierałam się od 3 dni. Krzyżyki też idą wolniej. Mam nadzieję,że ta niemoc szybko przejdzie.
Zgodnie z zapowiedzią mój ostatni zajączek powstał zaraz po wyzwaniowej filiżance. Zakończył on całą serię. W pierwszej chwili zające miały wskoczyć na tegoroczne karteczki ale ostatecznie tak zawładnęły moim sercem,że nie mogłam się z nimi rozstać.


                                                                  CSC nr 101
                                                              Aida DMC 14ct
                                                                 Mulina DMC


Tutaj wszystkie w komplecie :) Tym samym kończę tematykę Wielkanocną :)


Bardzo dziękuję za wszystkie komentarze. Mam nadzieję ,że moja turboigiełka powróci ze zdwojoną parą.

21 komentarzy:

  1. Ten leń to przesilenie wiosenne :) zające są przesympatyczne, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. szkoda, że to już koniec zajączków.....

    OdpowiedzUsuń
  3. Zawsze trzeba zwolnić, żeby móc przyspieszyć, właśnie jesteś na tym pierwszym etapie:)), zajączki cudne. Pozdrawiam wietrznie i słonecznie:). Małgosia.

    OdpowiedzUsuń
  4. Hello!

    I love your set of rabbits, they are so sweet!

    OdpowiedzUsuń
  5. Zającowo u ciebie:)Są takie fajne, że się nie dziwię, że zostały żyć u ciebie:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Przeurocza gromadka i nie dziwię się, że zostawiłaś sobie:)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Słodkie te zajączki, paszcza sama się do nich uśmiecha :) Ja też odczuwam ostatnio jakieś dziwne spowolnienie i mam nadzieję, że wkrótce nam obu to przejdzie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. W przyszłym roku chyba tylko te zajączki wyszyję na kartki.;) Są przesłodkie i fajnie się je wyszywa (przynajmniej ten z pisanką):)

    OdpowiedzUsuń
  9. Rewelacyjne zające! Nie dziwię się, że tak trudno było się z nimi rozstać :-)

    OdpowiedzUsuń
  10. Sympatyczna ta zajączkowa seria - coś mi się wydaje, że w przyszłym roku trochę ich jeszcze powstanie u różnych dziewczyn :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Mam tak samo z moją twórczością, żal się rozstawać. Króliki są świetne

    OdpowiedzUsuń
  12. Wspaniała i śliczna rodzinka zajączków! nie dziwię się wcale, że tak trudno się z nimi rozstać! pozdrawiam slonecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ale sympatyczna gromadka kicajków, no nie da się przejść obok nich obojętnie :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Prześliczne te wzorki wybrałaś, sama też bym się z tymi zajączkami nie rozstała.

    OdpowiedzUsuń
  15. The nicest bunny designs I have seen, lovely stitching.

    OdpowiedzUsuń
  16. Cudeńka przepiękne. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń