środa, 1 października 2014

SAL Jingles 10.


 Po powrocie z urlopu nadrobiłam zaległe 2 miesiące, zgodnie z planem wyrównałam ,a potem tak się rozpędziłam,że pkt.4 mojej listy życzeń uważam za wykonany. Oczywiście kolejne części będę pokazywać w wyznaczonych terminach.

9 komentarzy:

  1. Te obrazeczki są takie malutkie, że rzeczywiście chyba najlepiej by się wyszywało je bez odrywania się :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Taka kwiatuszkowa miłość, to jest to :)
    Pozdrawiam Dorota

    OdpowiedzUsuń
  3. Pięknie. Chętnie zostanę tu na dłużej. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Lubię takie maleństwa, są urocze, szybko się je haftuje, ten milusiak w sam raz na kartkę lub poduszeczkę! Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń