wtorek, 28 stycznia 2014
SAL JINGLES - część 2
Jak pewnie zauważyłyście jestem maniaczką SALi. Tak się jakoś nazbierało-7 plus nieszczęsny Zimowy, który kiedyś rozpocznę (mam nadzieję ,że będzie gotowy na przyszłe święta). Na szczęście są to w większości małe projekty.
Dziś prezentuję następną część SALu Jingles. Reniferek był taki kochany,że jak tylko dostałam wzorek od Mysi to musiałam go mieć. Dopiero dziś znalazłam czas na fotki.
"HoHoHo Holiday"
Lizzie Kate
Zweigart Lugana25"szarozielona
mulina DMC
Teraz czeka mnie 3 dni z Tajemniczym SALem u Kasi. Niestety jest tajemniczy,więc efektów nie mogę pokazać.
Очень симпатичный!!!
OdpowiedzUsuńale ładnie
OdpowiedzUsuńWidzę , że pogoda cię nastraja zupełnie zimowo , piękny reniferek. Podziwiam.
OdpowiedzUsuńReniferek jest słodki!Ja też jestem uzależniona od SAL -i i z trudem powstrzymuję się od zapisów na kolejne.
OdpowiedzUsuńVery cute ♥♥♥
OdpowiedzUsuńvery sweet
OdpowiedzUsuńbeautiful stitching. I really love the fabric you chose !
enjoy the next piece =)
xxx
łośku jak ta lala, ho, ho...
OdpowiedzUsuńSuper zwierzak. Też się za niego zabrałam :-)
OdpowiedzUsuńSłodziak z tego Rudolfa :)
OdpowiedzUsuńJaki słodziutki ten reniferek:) Zapraszam na Candy:)
OdpowiedzUsuńReniferek jest rzeczywiście uroczy.
OdpowiedzUsuń7 SALi to rzeczywiście coś.
Such a cute reindeer finish :)
OdpowiedzUsuńPrzecudny reniferek. Muszę się pospieszyć ze swoim pierwszym obrazkiem, bo jestem w lesie. Śliczna tkanina :)
OdpowiedzUsuńsuperowo wyszedł :)
OdpowiedzUsuń