Miałam zamieścić post z Wymianki Urodzinowej u Renii ale do dnia dzisiejszego dotarły do mnie tylko dwa prezenty ,więc może jeszcze się wstrzymam.
Na blogu Manufaktura Rozmajtości ukazała się fajna akcja dzięki której możemy bliżej poznać swoje hafciarskie upodobania i innych blogowych koleżanek. Postanowiłam też napisać o swoich nawykach.
Jaka jest Twoja ulubiona tkanina do wyszywania?
Pierwsze kroki krzyżykowe stawiałam na tym co miałam z różnym efektem. Później przyszedł czas na aidę DMC 16ct,18ct i 20ct. Teraz moją ukochaną tkaniną jest len, im drobniejszy tym lepszy. Ale pracuję również na aidzie DMC,Luganie,Flobie i Modenie. Lubię też kanwę plastikową.
Ten haft powstał na moim ulubionym lnie Belfast.
Rysujesz na tkaninie kratki, czy nie?
Nigdy nic nie rysowałam. Raz kupiłam super pisak, próbowałam zaznaczyć brzeg ale po paru sekundach znikał i zaraz się wyczerpał to mnie zniechęciło do dalszych testów. Obliczam wielkość pracy i wbijam igłę w początek.
Zaczynasz haftować na środku takniny, czy w rogu?
Nie wiem czy jest to spowodowane moją leworęcznością ale każdy haft zaczynam od lewego dolnego rogu. Na dodatek moje krzyżyki są odwrotne.
Tu widać jak stawiam krzyżyki.
Wolisz trzymać robótkę w ręku, czy używać krosna lub stojaka?
Zaczynałam od tamborka mojej mamy, po odkryciu usztywnionych kanw zaczęłam haftować w ręku. Gdy sięgnęłam po len wróciłam do tamborka. Teraz mam ich kilka ,a na każdym coś się tworzy.
Wolisz wzory w formie elektronicznej, czy papierowej?
Nie wiem z jakich korzystacie ale ja trafiałam na takie drukarki,które nie dają wyraźnego wydruku. Korzystam z laptopa -haftuję na sofie w salonie a lapka stawiam na oparciu ,więc mam wszystko przed oczyma i mogę swobodnie powiększać wzór.
Jaka jest Twoja ulubiona pora na wyszywanie?
Każda możliwa :P Z racji posiadania dwóch małych urwisków i braku babć pod ręką nie mam zbyt wielu chwil na xxx. Najczęściej wtedy gdy dzieci pójdą spać i nie padnę ze zmęczenia. Często zasypiam nad haftem. W dzień tylko wtedy gdy moje młodsze dziecię utnie sobie drzemkę na moich kolanach.
Wyszywasz wzór tak długo dopkóki nie skończysz, czy zmieniasz co jakiś czas robótki?
Dawniej pracowałam tylko nad jednym haftem.Na moim tamborku lądowały większe prace. Teraz odkąd założyłam bloga prac przybyło chociaż ich gabaryty się zmniejszyły.
Czy masz jakieś UFOki? Jeśli tak, to ile?
Mam tylko jedną pracę,która stoi w miejscu odkąd założyłam bloga. Ciągle myślę o niej ale z racji innych pilnych spraw musi jeszcze poczekać na swój moment. Reszta prac zostaje wstrzymana najczęściej z powodu braku odpowiedniego numeru nici. U mnie niestety nie ma muliny DMC,więc raz na jakiś czas robię zamówienie przez internet.
Czy podczas haftowania oglądasz filmy lub słuchasz muzyki?
Tylko na ogrodzie lubię haftować w ciszy słuchając śpiewu ptaków,a w domu oglądam jakiś film lub ciekawy program (seriali unikam).
Często bierzesz udział w SALach i innych tego rodzaju zabawach?
Niestety to moje uzależnienie. Od przyszłego roku muszę iść na odwyk SALowy:P Zaznaczam,że zapisuję się tylko na hafty które chciałabym wykonać.
Moje SALe
Czy masz listę wzorów, które będziesz haftować, czy też kolejność jest spontaniczna?
Oczywiście mam swoja listę wzorów ale zawsze coś nieplanowanego wskakuje na tamborek. Marzą mi się drzewa Parolina, Dama z Ptaszkiem od Design Works którą zarezerwowalam rok temu w Needle&Art i dalej czekam,coś od Madame La Fee ( coś- bo podoba mi się większość tych wzorów),kwiaty od Cuore e Batticuore no i oczywiście kolejne kwiaty z serii zielnikowej.
(źródło zdjęć wymarzonych prac-internet)
Mam nadzieję,że Was nie zanudziłam i dobrneliście do końca :) Jeszcze raz bardzo dziękuję za życzenia urodzinowe i wszystkie komentarze.
Absolutnie nie jestem znudzona! Miło poczytać o Twoich nawykach :-)
OdpowiedzUsuńNiektóre Twoje plany hafciarskie pokrywają się z moimi... i też haftować zaczynam od lewego dolnego roku, pomimo że nie jestem leworęczna :-)
Floby i modeny nie znałam....jak widać warto pisać i czytać :)
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawy wywiad - a hafty piękne:)
OdpowiedzUsuńPrzyjemnie się czytało :)
OdpowiedzUsuńOch widze moj tajemniczy haft :). Az wstyd ze go nie skonczylam jeszcze! Sliczne hafty masz na swojej liscie. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńBardzo fajny pomysł z tą akcją - można wiele się nauczyć - dziękuję bardzo :))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam:)
Miło było poczytać o Twoich przyzwyczajeniach :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
w ogóle mnie nie zanudziłaś, z zaciekawieniem przeczytałam :)
OdpowiedzUsuńJa tez robię krzyzyki tak jak Ty i od tej samej strony zaczynam ;) i u mnie tez nie ma dmc ;) pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam z zaciekawieniem :) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńHa ha, ja też stawiam krzyżyki "odwrotnie" :) Bardzo miło było przeczytać o Twoich zwyczajach :)
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam z ciekawością.:) Na pierwszym zdjęciu jest praca, którą bardzo chciałabym wyszyć...
OdpowiedzUsuńZ ciekawością przeczytałam, fajne prace masz w planach.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :))
Dzięki Ci Boże, że jest jeszcze na tym świecie ktoś oprócz mnie, kto stawia krzyżyki w drugą stronę (choć ja jestem praworęczna i zaczynam zawsze od dolnego prawego rogu) :)) Na tamborku mam właśnie 1/4 sporego (jak na mnie ;)) projektu i miałam ogromne wyrzuty sumienia, że wszystkie krzyżyki są w drugą stronę. Teraz wiem, że nic nie pruję :)))
OdpowiedzUsuńsuper, ciekawy post, fajnie jest poczytać o przyzwyczajeniach innych i porównać ze swoimi :)
OdpowiedzUsuńpiękne hafty nam prezentujesz, cuda :)
Bardzo ciekawie się czyta o tym jak pracujesz :) Bardzo podoba mi się praca na pierwszym zdjęciu.
OdpowiedzUsuńFajnie poczytać o przyzwyczajeniach innych hafciarek:)chyba też się skuszę na odpowiedzi na te pytania:)))
OdpowiedzUsuńVery interesting. Thanks for posting.
OdpowiedzUsuń:) Mamy bardzo wiele wspólnego :) Ja też zawsze zaczynam od lewego dolnego rogu i krzyżyki też ma odwrotne a jestem praworęczna :) Już się tak przyzwyczaiłam i jest mi tak najwygodniej.
OdpowiedzUsuńCiekawy wpis.
Przeczytałam z dużym zaciekawieniem.
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że ostatecznie kierunek krzyżyków stawiania nie ma znaczenia, byle by wszystkie szły w tą samą stronę :)
Pozdrawiam :)
Gosiu ja praworęczna. a też robię takie odwrotne krzyżyki...taka inna jestem :P
OdpowiedzUsuńMiło się o Tobie czytało :)
Miło i ciekawie poczytać o pasjach innych koleżanek blogowych, dziękuję :)
OdpowiedzUsuńBardzo miło było się o Tobie dowiedzieć czegoś więcej :)
OdpowiedzUsuńWitaj, dziękuję za odwiedziny i udział w zabawie :) Oj, chyba obie musimy się zapisać na SALowy odwyk, bo ja również najchętniej zapisałabym się na wszystkie SALe, w których sposobał mi się wzór ;) A ten Gingerbread House jest cudny! ;)
OdpowiedzUsuń